Szczypiorniści AZS AWF Biała Podlaska walczyli do ostatnich minut podczas spotkania z Viretem Zawiercie, przegrywając ostatecznie 26:30 we własnej hali. Kibice jednak zobaczyli odmieniony zespół, prowadzony przez Sławomira Bodasińskiego, który chcę zwyciężać. Kobiecą ekstraklasę - AZS PSW Biała Podlaska opuszcza Marcin Kasprowicz, szkoleniowiec zajmie się pracą z reprezentacją Polski. Jego następcą będzie Jarosław Makarewicz
AZS AWF Biała Podlaska - Viret CMC Zawiercie 26:30 (12:12)
Wojciech Horeglad, kierownik drużyny AZS AWF:
- Zabrakło nam cwaniactwa boiskowego. Ten mecz był zupełnie inny niż dwa ostatnie. Przegraliśmy czterema bramkami, ale był moment, w którym mogliśmy to spotkanie wygrać.
Mecz zaczął się dla nas dobrze, ale z czasem dały o sobie znać stare błędy. Dzisiaj zawiodły nas skrzydła - Artur Makaruk późno się obudził, a Krystian Wędrak nie miał najlepszego dnia. Bramkarze w pierwszej połowie też przepuścili kilka rzutów, które powinni obronić. Mieliśmy przy tym także trochę szczęścia, bo Viret nie wykorzystywał naszych indywidualnych błędów. Wynik do przerwy dawał nam nadzieję na korzystny rezultat. Nie możemy mieć pretensji do sędziów - młodzi, dawali czasami niezrozumiałe kary zarówno dla jednej, jak i drugiej strony.
Drużyna jest komponowana od nowa przez nowego trenera. Andrzej Chmielewski pomógł nam, jak tylko mógł, ale nie ma go już w sztabie szkoleniowym. Wprowadzamy młodych zawodników - zadebiutował 18-letni Bartek Warmijak, który pokazał się z dobrej strony. Myślę, że wiele dobrych spotkań przed nim. Chłopak dojeżdża tygodniowo kilkaset kilometrów na treningi i mecze.
Musimy opierać się na zawodnikach, którzy chcą grać i dawać radość kibicom. Przegrywamy, ale hala nadal zapełnia się publicznością. Musimy myśleć o przyszłości, bo zawsze jest nadzieja, że z końcem tej rundy nie skończy się bialska piłka ręczna. Trzeba być z nami na dobre i na złe.
Z gry zrezygnował Waldek Prokopiuk, ale nie można powiedzieć, że odszedł z drużyny, bo stanowi jej "duszę". To jego decyzja, nie pojechał tydzień temu do Łodzi. Być może dlatego, że dwa tygodnie temu wyraził się niepochlebnie o kibicach - należy jednak pamiętać, że oni jednego dnia kochają, a drugiego nienawidzą. Czasy Pol-Kresu minęły, ale kiedyś będziemy wspominać to, co teraz wyprawiamy, z takim samym sentymentem jak tamte mecze. Szkoda, ale cóż - budujemy nowy zespół. Marzeniem byłoby skorzystać z wychowanków, jednak do tego potrzeba edukacji w kierunku piłki ręcznej już od szkoły podstawowej.
AZS: 1. Adam Florczak, 24. Łukasz Adamiuk, 83. Marek Kubiszewski - 5. Piotr Pezda 4, 7. Krystian Wędrak 1, 11. Marek Kubajka, 13. Artur Makaruk 7, 14. Paweł Kowalik 2, 15. Bartosz Warmijak 2, 20. Maksim Nieswadba 7, 21. Mateusz Antolak 2, 92. Mateusz Rutkowski 1.
Viret: 12. Artur Kot, 20. Damian Kowalczyk - 2. Damian Kapral 3, 3. Igor Zagała, 4. Sergiusz Zagała 8, 5. Krzysztof Więckowski, 6. Piotr Pakulski 6, 7. Marcin Kijowski 1, 8. Łukasz Szymański 2, 9. Mateusz Bugaj 1, 10. Miłosz Rupp 2, 11. Lesław Kąpa 4, 18. Damian Biernacki 2, 19. Emil Słodowy, 22. Dawid Biskup 1.
kary: 8 min. - 10 min.
upomnienia: Nieswadba, Pezda, Kowalik - Pakulski.
dyskwalifikacja: Kijowski (44. minuta, z gradacji kar).
sędziowali: Bartosz Słowiński i Maciej Wiraszka (obaj Warszawa).
przebieg meczu: 5` 3:1, 10` 5:3, 15` 7:7, 20` 8:9, 25` 10:11, 30` 12:12, 35` 14:16, 40` 16:19, 45` 19:23, 50` 21:24, 55` 25:26, 60` 26:30.
biala24.pl