AZS UMCS Lublin nie będzie dobrze wspominać minionego weekendu - tylko futsaliści zdobyli punkt w tej kolejce. Wszystkie zespoły żeńskie zanotowały porażki, natomiast szczypiornisci pauzowali.
Koszykówka
Koszykarki AZS UMCS Lublin będą chciały jak najszybciej zapomnieć o niedzielnej wyprawie do Bydgoszczy. Lublinianki przegrały z outsiderem grupy D Basketem Bydgoszcz 57:79. Ostatni zespół tabeli sprawił olbrzymią niespodziankę, urywając punkty faworyzowanemu zespołowi z Lublina. Akademiczki w drugiej odsłonie nie przypominały jednak skutecznego i nieźle broniącego zespołu z pierwszej połowy. Tylko w ostatniej kwarcie straciły aż 35 pkt, rzucając zaledwie 15. Na trzy kolejki przed końcem sezonu w czołówce jest bardzo ciasno. AZS UMCS Lublin w dalszym ciągu plasuje się co prawda na niezłym drugim miejscu, ale nad piątym MON-POL Płock ma tylko punkt przewagi. Ostatnie bezpieczne miejsce to czwarta lokata, więc jeśli akademiczki chcą uniknąć nerwówki w końcówce sezonu, powinny pokonać za tydzień Eko Energy Hit Kobylnica.
Baton Basket 25 Bydgoszcz – AZS UMCS Lublin 79:57 (16:17, 11:15, 17:10, 35:15)
AZS UMCS Lublin: Szczęśniak 12, Cybulak 10 (2x3), Trzeciak 7 (1x3), Dąbkowska 6, Hajduk 2 oraz Kret 16, Kasprzyk 4, Karczmarczyk, Buczak, Góźdź.
Futsal
Do 32 min spotkań w Głogowie i Gliwicach wszystko układało się po myśli podopiecznych Tomasza Bieleckiego. AZS UMCS prowadził 3:0 z Euromasterem, a AZS UW przegrywał 0:2 z GAF-Jasna. Osiem minut wystarczyło jednak, żeby zmienić sytuację akademików z fantastycznej w fatalną. Ostatecznie w Głogowie padł remis, w Gliwicach wygrali goście i na kolejkę przed końcem rywalizacji lublinianie mają tylko iluzoryczne szanse na czwarte miejsce, gwarantujące awans do play-off.
Euromaster Głogów – AZS UMCS Lublin 3:3 (0:1)
Bramki: Szala (32), Nowak (34), Trznadel (38) – Zgierski (9), Ławicki (27), Kowalczyk (29).
Piłka ręczna
Trener Krzysztof Krawczyk miał spory orzech do zgryzienia z zestawieniem wyjściowej siódemki na sobotni mecz. Nie mogły w nim zagrać: kontuzjowane Iwona Kot i Kinga Tess, a także zawieszona Paulina Tkaczyk oraz Sylwia Michałowska. – Brak czterech podstawowych zawodniczek spowodował, że rozpoczęliśmy mecz w dość eksperymentalnym ustawieniu. Trening treningiem, a mecz meczem, dlatego zanim dziewczyny zdążały się do niego przyzwyczaić, wysoko już przegrywaliśmy – opowiada Krawczyk. – W drugiej połowie było już znacznie lepiej, wygraliśmy tę część spotkania 3 golami, ale to nie wystarczyło, żeby osiągnąć korzystny rezultat– podsumował trener AZS UMCS.
AZS UMCS Lublin – SMS Gliwice 19:26 (6:16)
AZS UMCS Lublin: Frodyma, Nóżka – Zarzycka 9, Blaszka 3, Wawrzonek 3, Tęcza-Choduń 2, Adamczyk 1, Piech 1, Tatara, Grodzicka.
Siatkówka
Podopieczne Jacka Rutkowskiego w sobotę uległy u siebie AZS Politechnice Warszawa 1:3, chociaż każdy z setów był bardzo wyrównany. Dwa pierwsze gospodynie przegrały do 22. Trzecia odsłona zakończyła się takim samym wynikiem, tyle że w drugą stronę. Czwarte rozdanie to zwycięstwo ekipy ze stolicy 25:19. – Dziewczyny rozegrały naprawdę niezłe zawody. Mamy bardzo młody skład, którego średnia nie przekracza 18 lat. Z gry zrezygnowały przecież Dominika Kołosińska i Eliza Jackowska. W tej sytuacji zadebiutowała u nas młodziczka Ola Lipska. Gdyby jedna, czy dwie piłki weszły to moglibyśmy pomyśleć o jakiejś zdobyczy punktowej – mówi trener AZS UMCS. Akademiczki teraz czeka walka o utrzymanie II ligi w barażach. A w nim drużyna z Lublina zmierzy się z przedostatnią w tabeli Jedynką Łomża. Rywalizacja będzie się toczyła do dwóch zwycięstw. Wygrany zostaje na drugim froncie, a przegrany będzie miał jeszcze kolejną szansę, żeby uniknąć spadku.
AZS UMCS Lublin – AZS Politechnika Warszawska 1:3 (22:25, 22:25, 25:22, 19:25)
Źródła:
dziennikwschodni.pl
kurierlubelski.pl