W ostatni weekend odbywały się najważniejsze mecze sezonu dla szczypiornistów i futsalistów AZS UMCS Lublin. Ci pierwsi spełnili pokładane w nich nadzieje wygrywając w meczu na szczycie w Warszawie 22:16. Niestety nie powiodło się tym drugim - przegrali mecz o awans do play-off 3:4 z KS Gniezno. W weekend grały także koszykarki, które na własnym parkiecie pokonały EKO Energy Hit Kobylnica 63:47.
Piłka ręczna
AZS UMCS Lublin wyszedł zwycięsko z kolejnego meczu na szczycie. W poprzedniej kolejce podopieczni trenera Mieczysława Grandy okazali się lepsi od Orlenu Wisły II Płock. W sobotę byli górą w stolicy. W hali AWF lubelski lider mierzył się z drugą ekipą grupy trzeciej II ligi. W 21 min AZS UMCS przegrywał 8:9, wtedy trener Granda zmienił obronę z 5-1 na 6-0. Na środku rozegrania Jakuba Ignaszewskiego zastąpił Maciej Gawda. To był klucz do sukcesu. Nawet grając w podwójnym osłabieniu akademicy wygrali końcówkę pierwszej części 5:0 (prowadzenie po 30 minutach 13:9). – Graliśmy w hali AWF, którego w latach 1981-85 byłem studentem. Grałem wtedy na lewym skrzydle z AZS AWF w ekstraklasie. Miło było wrócić po latach na ten obiekt i jeszcze w nim wygrać – wspomina trener Granda.
Warszawianka – AZS UMCS Lublin 16:22 (9:13)
AZS UMCS: Gajecki, Misztal – Figlarski 5, Ignaszewski 1, Lytus 4, Jurek 6, Lewtak 1, Kłoda, Brodziak, Kwaśniewski, Gawda 2, Prudzienica 2, Mitura, Jabłoński 1, Kwaśny, Graboś. Kary: 18 minut.
Koszykówka
Koszykarki AZS UMCS pokonały w sobotnim spotkaniu ligowym EKO Energy Hit Kobylnica 63:47. Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana. Gospodynie długo prowadziły, ale pod koniec pierwszej kwarty dały sobie rzucić kilka punktów i po dziesięciu minutach minimalnie przegrywały. W drugiej części meczu odrobiły jedno „oczko” straty, a w trzeciej zaprezentowały niesamowitą formę. W ciągu 600 sekund rzuciły rywalkom aż 27 punktów, nie tracąc ani jednego. W tym samym czasie rywalki nie zdołały trafić ani razu na dziewięć prób, często faulowały i zaliczyły sporo strat. Przed ostatnią kwartą właściwie wszystko było już jasne, ale zawodniczki z Kobylnicy o dziwo zdołały się pozbierać. Świetnie rozpoczęły końcową „ćwiartkę”, w ciągu pięciu minut odrabiając dziesięć punktów. Później trafiać zaczęły jednak również lublinianki. Chociaż na parkiecie przebywało kilka rezerwowych zawodniczek, nie miały kłopotów z utrzymaniem prowadzenia i bez stresu dowiozły zwycięstwo do końca.
AZS UMCS Lublin – EKO Energy Hit Kobylnica 63:47 (13:15, 14:13, 27:0, 9:19)
AZS UMCS: Dąbkowska 16, Trzeciak 14, Szczęśniak 10, Cybulak 7, Hajduk oraz Kret 5, Kasprzyk 5 (1x3), Góźdź 3 (1x3), Buczak 2, Kasperska 1, Smoleń, Karczmarczyk.
Futsal
Podopieczni Tomasza Bieleckiego przed ostatnim spotkaniem fazy zasadniczej wiedzieli, że będzie ciężko o awans do play-off. Realizacja przedsezonowego celu udałaby się tylko w wypadku pokonania na własnym parkiecie KS Gniezno i straty punktów przez AZS UW Warszawa w meczu z Euromasterem Głogów. Wszystkie spotkania ostatniej kolejki odbywały się w tym samym czasie, więc kibice mogli emocjonować się korespondencyjnym pojedynkiem między zespołami z Lublina i Warszawy. Po piętnastu minutach napłynęły pozytywne wiadomości ze stolicy, bo Euromaster objął prowadzenie 1:0. W hali Uniwersytetu Przyrodniczego przy ul. Głębokiej w dalszym ciągu utrzymywał się jednak bezbramkowy remis. Niestety, tuż przed końcem pierwszej połowy goście objęli prowadzenie. Po przerwie zespół z Głogowa jeszcze bardziej podkręcił tempo i ostatecznie ograł AZS UW Warszawa 3:1. AZS UMCS nie wykorzystał jednak pomocnej dłoni, wyciągniętej przez rywali. Co prawda akademicy strzelili w drugiej połowie aż trzy gole, ale tyle samo stracili i ostatecznie zeszli z parkietu pokonani. Zespół Bieleckiego zakończył rozgrywki na piątym miejscu i nie zagra w play-off. O awans do ekstraklasy powalczą: GAF-Jasna Gliwice, Euromaster Głogów, KS Gniezno i AZS UW. Pozostałe cztery drużyny w tym sezonie nie wyjdą już na parkiet. Z pierwszej ligi nie spadł żaden zespół, ponieważ przed startem rozgrywek cztery drużyny postanowiły się wycofać.
AZS UMCS Lublin – KS Gniezno 3:4 (0:1)
Bramki: M. Chmielnicki, Walęciuk, Kramarz – Rychłowski, Walczak, Błaszczyk (2).
Źródła:
dziennikwschodni.pl
kurierlubelski.pl
