Poniżej przedstawiamy wyniki rozgrywek ligowych (kolejka 18-19.01.2014r.), w których biorą udział zawodnicy reprezentujący AZS UMCS Lublin.
Piłka ręczna mężczyzn
Lubelscy szczypiorniści nie dali rady pokonać sąsiada z tabeli gr. B I ligi. Piłkarze ręczni AZS UMCS przegrali w sobotę jeden z najważniejszych meczów tego sezonu. Spotkanie z Zagłębiem było debiutem dla Jakuba Ignaszewskiego w roli trenera zespołu AZS UMCS. Ignaszewski, który do tej pory był zawodnikiem lubelskiego pierwszoligowca, zastąpił na tym stanowisku dotychczasowego szkoleniowca akademików, Mieczysława Grandę. Mecz nie ułożył się jednak po myśli nowego trenera lublinian. Już w pierwszej połowie spotkania rozgrywanego w hali Globus przyjezdni wypracowali sobie kilkubramkową przewagę. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 13:9 na korzyść przyjezdnych z Sosnowca. W drugiej połowie akademicy nie zdołali odrobić strat. Ostatecznie goście utrzymali dosyć pewne prowadzenie do końca zawodów, wygrywając mecz różnicą pięciu trafień. AZS UMCS pozostaje jedyną drużyną bez zwycięstwa w I lidze. Lublinianie zanotowali trzynastą porażkę w bieżącym sezonie, na swoim koncie mają jeden punkt wywalczony dzięki remisowi z ŚKPR Świdnica.
AZS UMCS Lublin – Zagłębie Sosnowiec 22:27 (9:13)
Tenis stołowy kobiet
Tenisistki stołowe beniaminka ekstraklasy AZS UMCS Lublin nie sprawiły niespodzianki w wyjazdowym meczu z mistrzem Polski KTS-em Zamek Tarnobrzeg. Podopieczne Renaty Gumuli (na stanowisku trenerskim zastąpiła Kazimierza Wiszowatego) przegrały 0:3. – Niestety dostaliśmy kolejną lekcję od mistrzyń Polski. Aktualny półfinalista Champions League, nie pozwolił naszym dziewczętom rozwinąć skrzydeł. Chociaż oczywiście próbowały one nawiązać walkę – mówi Marcin Pawlak, prezes lubelskiego klubu. W pierwszym pojedynku lublinianka Sylwia Pawlak zmierzyła się z byłą reprezentantką Chin Jun Jią. Pawlak objęła prowadzenie 3:0, ale później dominowała jej przeciwniczka. W tej partii Pawlak nie zdobyła już żadnego punktu. Kolejne sety także należały do zawodniczki gospodarzy. Następnie przy stole pojawiła się liderka AZS UMCS Renata Gumula i Kinga Stefańska. "Guma" wygrała pierwszego seta, ale za chwilę trzeba było zmienić wynik tej partii. Jak podaje strona internetowa KTS-u "Gumula w końcówce odrobiła dwupunktową stratę i wyszła na prowadzenie 10:9. Tarnobrzeżanka źle odebrała serwis, ale lublinianka przy próbie dosięgnięcia piłki oparła się o stół i dopiero zbiła zdobywając punkt. Stefańska zwróciła uwagę na nieprzepisowe zagranie, ale sędzia nie zauważył i zaliczył punkt Gumuli. – Położyłam rakietkę na stole, poszłam po ręcznik i odwróciłam się do trenera, bo nie miałam zamiaru kłócić się o tę piłkę, ale wówczas usłyszałam szmery wśród publiczności i ze zdziwieniem zauważyłam, że wynik został skorygowany za sprawą Renaty, która przyznała, że dotknęła stołu – mówi Stefańska". Gumuli należą się słowa pochwały za wspaniały gest. Pokazała ona, że zasady fair-play nie są jej obce. Można tylko przypuszczać, co by się stało, gdyby wygrała ona pierwszego seta. Tak czy siak, kolejne partie należały do Stefańskiej. – W ostatnim pojedynku Paulina Krzysiek dzielnie postawiła się Roksanie Załomskiej i chociaż wyniki pierwszych dwóch setów na to nie wskazują, stoczyła bardzo wyrównana walkę – mówi Pawlak. – W ostatnim secie niewiele zabrakło do zdobycia chociaż setowego zwycięstwa. Był to debiut naszej juniorki w ekstraklasie, która w ubiegłym sezonie reprezentowała barwy drużyny z Tarnobrzega.
KTS Zamek Tarnobrzeg – AZS UMCS Optima Lublin 3:0
Jun Jia – Sylwia Pawlak 3:0 (11:3, 11:5, 11:3)
Kinga Stefańska – Renata Gumula 3:0 (13:11, 11:1, 11:7)
Roksana Załomska – Paulina Krzysiek 3:0 (11:2, 11:4, 11:9)
Futsal mężczyzn
Nie było niespodzianki w niedzielnym spotkaniu lubelskich futsalistów ze spadkowiczem z Ekstraklasy. Zespół „Dzików” przegrał w Rudzie Śląskiej różnicą sześciu goli, o czym zadecydowała skuteczność gospodarzy w końcówce meczu. Zespół z Dolnego Śląska szybko otworzył wynik spotkania, już w 2 minucie na listę strzelców wpisał się Mateusz Krzymiński. Akademicy odpowiedzieli pięć minut później bramką autorstwa Jarosława Walęciuka. Na kolejne gole nie trzeba było długo czekać. Nie minęło 60 sekund, a futsaliści Gwiazdy ponownie wyszli na prowadzenie. Trafienie na 2:1 na swoje konto zapisał Szymon Łuszczek. Lublinianie zrewanżowali się gospodarzom błyskawicznie, w 9 minucie gry stan rywalizacji wyrównał kapitan „Dzików” Mateusz Chmielnicki. W pierwszej połowie zawodnicy Rudy Śląskiej dołożyli jeszcze dwie bramki. W 15 minucie, po raz drugi w tym spotkaniu, do siatki AZS UMCS trafił Mateusz Krzymiński, chwilę później wynik na 4:2 podwyższył Wojciech Działach. Podopieczni grającego trenera Michała Zgierskiego w 19 minucie zdołali zmniejszyć stratę do rywali, dzięki bramce Walęciuka. Na przerwę oba zespoły schodziły przy wyniku 4:3 na korzyść Gwiazdy. Mimo wyrównanego początku i dobrej gry lublinian w pierwszej fazie drugiej połowy, gole strzelali już tylko gospodarze. Pomiędzy 30, a 37 minutą rywalizacji do bramki AZS UMCS dwukrotnie trafiali Bartosz Siadul i Szymon Łuszczek, na listę strzelców wpisał się także Jakub Szol. Dzięki wysokiej skuteczności z końcówki niedzielnego meczu futsaliści Gwiazdy Ruda Śląska ostatecznie wygrali z „Dzikami” aż 9:3.
Gwiazda Ruda Śląska – AZS UMCS Futsal Team 9:3 (4:3)
Bramki: Krzymiński (2, 15), Łuszczek (8, 31, 37), Działach (16), Siadul (30, 31), Szol (34) – Walęciuk (7, 19), Chmielnicki (9).
AZS UMCS: Urbański, Górski - Lewczuk, Walęciuk, Chmielnicki, Gadzicki, Zgierski, Fularski, Ławicki, Mietlicki, Gromba, Boniaszczuk.
Koszykówka mężczyzn
W trzeciej kolejce rundy rewanżowej rozgrywek III ligi koszykówki mężczyzn w sezonie 2013/2014, zawodnicy INTERBUD AZS UMCS Lublin pokonali we własnej hali 80:68 AZS AWF Biała Podlaska.
Źródła:
dziennikwschodni.pl
kurierlubelski.pl
azs.umcs.pl